wtorek, 26 sierpnia 2014

Porządki w szufladach

Zmiany, zmiany i... kolejne zmiany ;)

Nasza nieobecność na blogu związana była z kilkoma, dość ważnymi czynnikami. Sierpień okazał się być dla nas dość intensywny, aczkolwiek nie wiązało się to z żadną wyprawą krajoznawczą. Za to doskonale poznaliśmy pewne schody w ponad stuletniej, uroczej kamienicy. Przemierzaliśmy je wzdłuż i wszerz przez kilka dni. Znamy w nich każdy luźny stopień, każdy sęk, każdy krzywy szczebelek... Nie chcąc się powtarzać, odeślę Was wszystkich do Manufaktury, na której umieściłam swoją spowiedź . Trudnego trudne początki okazały się dość zajmujące i męczące. Po pakowaniu, wynoszeniu, wnoszeniu i rozpakowywaniu, naszą uwagę przykuwały głównie kwestie organizacyjne.

Po drobnej chwili wytchnienia, zamiast ochoczo rzucić się do nadrabiania blogowych zaległości (a jest ich... szkoda gadać :P), jesteśmy zmuszeni ponownie zabrać się za... pakowanie walizek ;). Kolejne dwa tygodnie upłyną nam zapewne bardzo szybko. W planach intensywna objazdówka, podzielona na dwie części: mocno południową i mocno wschodnią :)

Pierwszy tydzień spędzimy pokonując około 1750 km (Tczew-Grudziądz-Kościerzyna-Zakopane-trochę Słowacji i okolice). Drugi, nieco lżejszy, zapewni nam na liczniku dodatkowe 930 km (Tczew-Łomża-Białystok-Rumia).

To, co najważniejsze, już mamy - czyli wygodne buty i plecaki. Resztę ogarniemy po drodze ;).

Przy okazji, rozpoczęta również została akcja pt. "Porządkujemy zdjęcia na dysku". Zadanie nie jest łatwe, bo okazuje się, że od 2009 r. ilość fotografii rosła w zastraszającym tempie, czasami klonując siebie nawzajem. Dla Was mamy kilka sztuk zdjęć, które do tej pory udało mi się odkopać ;)

Prawdziwy misz- masz ;)

Powódź 2010. Jeden z pierwszych dni, gdzie poziom wody nie osiągnął jeszcze punktu kulminacyjnego. Widok ze skarpy wiślanej w Gorzędzieju.
Pokazy AirShow w Giżycku 2010
Wisła. Widok z opaski poniżej stopnia. Włocławek 2010
Fontanna królowej Victorii w parku Glasgow Green
Glasgow Necropolis. Do dzisiaj uważam,  że jest to najpiękniejszy cmentarz jaki przyszło mi zobaczyć.
Glasgow Necropolis
Most przypominający kształtem fale, nazywany “squiggly” łączący Broomielaw z Tradeston.
Oprócz zmian lokalowych oraz lekkiej nutki nostalgicznych wspomnień, dokonaliśmy kilku, w naszej ocenie niezbędnych, ulepszeń wizualnych na blogu. Podoba się?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz