niedziela, 8 marca 2015

Cmentarz na Rossie

Jest niemiłosiernie ślisko. Topiący się śnieg stworzył razem z rozmiękłą ziemią podstępną maź, na której utrzymałyby się chyba tylko alpinistyczne buty z rakami. Ale nic to. Wspinamy się na strome zbocza między krzyżami i nagrobkami. Dobrze przeczytaliście. „Między krzyżami i nagrobkami”, ponieważ jesteśmy na cmentarzu...







Cmentarz na Rossie to najważniejsza wileńska nekropolia. Blisko 11 hektarów pagórkowatego, zalesionego - i pełnego grobów rzecz jasna - terenu jest wymieniane jednym tchem obok warszawskich Powązek, Cmentarza Łyczakowskiego we Lwowie, czy Cmentarza Rakowickiego w Krakowie, jako jedna z naszych narodowych nekropolii. 








Spacer zaczynamy od miejsca, do którego w pierwszej kolejności kierują się wszystkie polskie wycieczki, czyli od grobu Marii Piłsudskiej, matki Józefa. Marszałek Polski zażyczył sobie, aby po swojej śmierci jego serce spoczęło w grobie ukochanej matki. Tak też się stało. Wokół nagrobka wykonanego z wołyńskiego granitu, zawsze przystrojonego biało - czerwonymi kwiatami, znajdują się groby polskich żołnierzy, poległych podczas walk o Wilno w latach 1919 - 1920 oraz w 1944 roku. Niektóre z nich noszą jeszcze ślady ostrzału.



Cmentarz na Rossie powstał w 1769 roku, ale oficjalnie został zalegalizowany w 1801 roku. Od 1969 roku jest zabytkiem. Mało brakowało, a sowieckie władze Wilna zrealizowałyby upiorne plany polegające na likwidacji cmentarza. Niestety i tak udało im się rozdzielić nekropolię nową ulicą, niszcząc przy tym setki nagrobków.








Tych zachowało się jednak jeszcze około 26 tysięcy. Wśród nich groby rodziny Piłsudskiego (oprócz wspomnianej matki, także jego siostry, brata i pierwszej żony), historyka Joachima Lelewela, poety Władysława Syrokomli, działacza społecznego i bankiera Józefa Montwiłła. To stałe punkty zwiedzania Rossy, podobnie jak rzeźba czarnego anioła, wznoszącego się do nieba z grobu Izy Salmonawiczówny. 








Oczywiście Rossa jest ważna nie tylko dla Polaków. Znajdziemy tutaj także groby postaci ważnych dla litewskiej historii, polityki i kultury.

Wileńskie cmentarze mają pejzaż gór,
umarli tu jeden ponad drugim leżą,
szczeble innemi miarami się mierzą...”

Witold Hulewicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz