Łódź miastem kontrastów? Mało
powiedziane. Z jednej strony zakurzony, ale zawsze, przepych Piotrkowskiej, pałac Izraela Poznańskiego, zbudowany „we
wszystkich stylach”, i gwarna, kolorowa świątynia handlu w
Manufakturze. Z drugiej dramatycznie zaniedbane zaułki i bramy
Włókienniczej, czy Bałut, gdzie nawet zdjęcie z pochodzącym stąd
Marcinem Gortatem nie uchroni cię przed dostaniem w zęby, jeśli
podpadniesz charakternym tubylcom.
Łódź urosła za szybko. Od
kilkunastu lat, kiedy wielki przemysł, który był motorem napędowym
rozwoju miasta, jest w odwrocie, można odnieść wrażenie, że
ciężar zaniedbań, przemijającej chwały i jakiś zły klimat
(staram się nie uogólniać!) przytłacza Łódź na tyle, że zaraz
upadnie. A może gorzej być nie może i do żadnej „pięknej”
katastrofy nie dojdzie? Może mieszkańcy Łodzi wyzwolą w sobie
jeszcze energię, porównywalną z tą, która towarzyszyła
szalonemu rozwojowi miasta w XIX w., i wspólnymi siłami sprawią,
że ich mała ojczyzna znowu wyrwie się do przodu, będąc wzorem
dla innych społeczności? Pokonać tę depresję nie będzie łatwo,
ale może za jakiś czas fotografom, poszukującym specyficznego
łódzkiego klimatu, nie będzie już po co tutaj przyjeżdżać...
Na koniec Łódź "do posłuchania" :).
Jesli planujecie wypad na spływ kajakowy to mogę wam polecić rękawice kajakowe. Moim zdaniem warto miec przy sobie porządne rękawice. Nie narobicie sobie odcisków i wiosla będą wam pewnie leżeć w dłoniach.
OdpowiedzUsuńZobacz sobie rękawice neoprenowe. Jeśli pływacje kajakiem to warto mieć takie rękawice. Na pewno duzo łatwiej będzie się wam dzięki nim wiosłowac i nie dorobicie się odcisków. U nas sprawdziły się super.
OdpowiedzUsuń